wtorek, 30 października 2012

waratte

Gib nicht auf.
Znowu chce mi się płakać.
Tym razem nie ze szczęścia.

Nie wiem co się znowu dzieje. Tracę nad sobą kontrolę. Znowu chcę się skaleczyć i patrzeć na krew. Ale obiecałem. Źle mi.

wtorek, 23 października 2012

Kimi no inai

Jest tak dobrze...
Jest prawie tak dobrze, jak było dwa lata temu.
Połamałem wszystkie żyletki i wyrzuciłem je za okno.
Tak będzie lepiej.

poniedziałek, 22 października 2012

shizuka ni shizuka ni ochite yuku

Kocham patrzeć na Ciebie, kiedy się uśmiechasz, mówisz coś, leżysz. Kiedy nasze spojrzenia się krzyżują. Jak o mnie mówisz, jak o mnie piszesz, jak o mnie myślisz. Jaki dla mnie jesteś.

Kocham, gdy piszesz, że tęsknisz, że chcesz mnie tu i teraz, że zrobisz dla mnie wszystko, że pomożesz, że przytulisz, że zaśpiewasz, że zagrasz. Że będziesz tylko i wyłącznie mój.

Kocham twoje zdezorientowanie, kiedy nie wiesz co powiedzieć, kiedy jesteś gotowy przyjechać do mnie tylko dlatego, że mi smutno, kiedy się o mnie martwisz, kiedy boisz się o mnie, kiedy pytasz, czy wszystko w porządku, kiedy rano wysyłasz mi smsa z pytaniem jak się spało, kiedy wieczorem piszesz mi dobranoc kiedy przy mnie jesteś, nawet wtedy, gdy Cię nie ma.

Ile bym dał za to, żeby wiedzieć, że to właśnie Ty. Że nie będziesz taki jak inni, że twoje obietnice nie są rzucane na wiatr, że to po prostu nie zniknie, nie pęknie ot tak sobie jak bańka mydlana. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo ważną osobą stałeś się w moim życiu, w ciągu zaledwie tych kilku dni. Więc proszę, nie zepsuj tego.

niedziela, 21 października 2012

bokura no sakura~~

Nie robię tego od prawie dwóch tygodni.
Udało mi się prawie całkowicie zerwać z Nim kontakt, gdyby nie wczorajszy sms, który oczywiście musiałem wysłać, będąc w pełni nieświadomy tego, co robię. Mam nadzieję, że nie odpisze. Tak jak zawsze to robił.

Ostatnio spotkała mnie dziwna sytuacja. Siedziałem sobie na schodkach i słuchałem muzyki, czekając na przyjaciółkę, która oczywiście się spóźniała. Nagle przede mną przykucnęła kobieta i mówi mi "Nie rób tego więcej". Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie i dezorientację? Wdałem się w krótką dyskusję z tą kobietą. Chodziło jej o moje blizny. Zainteresowała się mną, mimo, że w ogóle mnie nie znała i zapewne nigdy więcej mnie nie ujrzy. Ale właśnie świadomość, że są jeszcze na świecie ludzie, którzy nie są na wszystko obojętni, trzyma mnie przy życiu.

Powiedz mi, że mnie kochasz. Cii. Wiem, że to będzie kłamstwo.
Po prostu to powiedz.