niedziela, 30 września 2012

wasureruna

I doszło do tego, że boję się zasypiać. Naprawdę.
Od kilku tygodni prześladują mnie koszmary, w których wszyscy, których kocham i na których mi zależy giną. Umierają w ogromnym cierpieniu, zwijają się na podłodze brudnej i lepkiej od krwi. Patrzą na mnie oczami pełnymi bólu. Proszą mnie o pomoc cichym szeptem, prawie bezgłośnym. A ja nie mogę nic zrobić. Nie mogę zamknąć oczu, odwrócić się i odejść. Zatkać uszu, żeby nie słyszeć ich przeraźliwego krzyku, który będzie mnie prześladował. Jestem sparaliżowany. Spetryfikowany.

I tak każdej nocy.
Boję się.
Zaśnij ze mną.

poniedziałek, 24 września 2012

Born this way.

Nowe blizny, nowy ból.
Nie chcę myśleć o niczym.
Chciałbym trwać w stanie totalnego otępienia, patrzeć się w jeden punkt na suficie i mieć wszystko gdzieś. Nie patrzeć na innych ludzi, nie starać się im pomóc kosztem własnego zdrowia psychicznego.
Być egoistą.
W końcu umrę. Tylko kiedy?

wtorek, 18 września 2012

gareki no hana

Jestem jednak za słaby, nie dałem rady.
A próbowałem wczoraj, znowu. Połknąłem garść tabletek nasennych, które znalazłem wśród lekarstw i popiłem wódką, która została jeszcze z koncertu w Poznaniu. Położyłem się, leżałem i czekałem. Płakałem. Łzy leciały po moich policzkach, a ja ślepo gapiłem się w sufit... I po chwili wstałem. Poszedłem do łazienki i wszystko zwymiotowałem. Nie potrafiłem.
Dlaczego?

wtorek, 11 września 2012