niedziela, 27 listopada 2011

Nachtbringer

Ale ze mnie jebany, zimny skurwiel. Czemu ciągne coś, co nie ma sensu? Czemu nie potrafię po prostu poddać, spojrzeć w lustro i przyznać się do tych wszystkich błędów? I czemu daję głupią, złudną nadzieję komuś, kto we mnie wierzył od początku i podnosił, gdy upadłem? Obawiam się, że nie potrafię oddać jej tego uczucia, jakim mnie darzy. Przez to wszystko chyba popadnę w depresję. Nie chcę Cię stracić. Proszę, nie pozwól mi utonąć w oceanie złych myśli. Wszystko naprawię, obiecuję. Tylko daj mi szansę. Nawet największy sukinkot na nią zasługuje.

Dziwnie się czuję, gdy ktoś próbuje zdobyć moje względy. Zwykle to ja uganiałem się za innymi, a gdy Ci mnie ranili - wybaczyłem jak jakiś zwykły naiwniak, sądząc, że się zmienią i że na prawdę coś do mnie czują. Czy ja muszę być taki głupi? Chociaż z drugiej strony... Uwielbiam stan zakochania. Uwielbiam kochać. Uwielbiam uśmiech, na jego twarzy. Ale kochać kogoś bez wzajemności? To jest jak mieć wysoki tort z bitą śmietaną bez czereśni na szczycie.

Co by się stało, gdyby się nie stało, to co się stało? Czy moje życie wyglądałoby tak samo? Gdybym mógł cofnąć czas, jestem pewny, że niczego bym nie zmienił. Mimo tego, że doskonale bym wiedział, czym się to skończy, zagadałbym do Ciebie, zyskując kogoś więcej na te całe dwa lata. Chociażby ze względu na wspomnienia, które wywołują u mnie smutek i żal, ale i podnoszą mnie na duchu, gdy jestem zdołowany i ledwo zdolny do życia. Bo czy istnieje coś gorszego, niż nieodwazjemniona miłość?

2 komentarze:

  1. No tak. Co to za tort bez czereśni na szczycie? Taki tort jest niczym. Nie można go zjeść, a jak ktoś spróbuje, to i tak będzie mu brakowało wisienki. I może pożałować, że go zjadł, bo przecież niedługo mógł znaleźć tą wisienkę... ale tortu już nie ma.
    Jest coś gorszego niż nieodwzajemniona miłość - śmierć osoby, którą kochaliśmy.
    "Jeżeli masz uczucie utraty w stosunku do czegoś, co nigdy nie było twoje, to znaczy, że kochałeś."

    OdpowiedzUsuń